Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sob 21:15, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
-No to czas sie przerzucic na zkoksowanego Tommy'ego i szybko sie wydostac - powiedzialem i zaczolem wchodzic po linie. Udalo mi sie to szybko i sprawnie dzieki pomocy Rachel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dezyda
!Zboczuch! Przywódca Północy
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wyspa
|
Wysłany: Sob 21:18, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedy Tommy był juz na górze do jaskini wbiegła gromada potworów. Nie umiały się wspinać po ścianach więc cwaniaki dorwały się do liny. Poczekałam aż Tommy wyjdzie i przestrzeliłam ją. Potwory poleciały w dół. Poczułam ogromny ból. Wstretne larwy dalej wbijały się we mnie. Schowałam pistolet do kabury i wyszłam na zewnatrz za Tommy'm.
- Ale mamy piekna noc- roześmiałam się. Mimo bólu było mi bardzo wesoło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sob 21:21, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
-Prawda, ze piekna. - powiedzialem wesolo - Ale nie czas swietowac. Musimy jeszcze doisc do bunkra. Nie wyszlo tak jak planowalismy ale i tak jest niezle.
Zlapalem Rachel pod reke i ruszylismy szybkim tepem do bunkra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dezyda
!Zboczuch! Przywódca Północy
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wyspa
|
Wysłany: Sob 21:22, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Rachel zlapala za torbe i ruszyła za Tommy'm.
- Jak będziemy juz w naszej dzunglii to bedę miała do Ciebie prośbę- powiedziała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sob 21:23, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
-Jaka ? - zapytalem - A wlasciwie to juz mozesz prosic bo jestesmy na polnocy.
( zmiana stron ! )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z raju
|
Wysłany: Śro 16:18, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Obudzilam sie. Nie mialam pojecia gdzie jestem. Na pewno nie bylam w bunkrze. Probowalam sie poruszyc, ale nie moglam. Bylam przywizana. Przedemna stanela jakas postac.
-Joan, Joan, Joan..... Nasz szef kazal nam cie bronic, ale wiesz co? ja mam cie gleboko gdzies. jestes w ciazy, wiec jestes idealna kandydatka na ofiare.. Tak Pan sie ucieszy.
Chcialam cos powiedziec, ale ktos walnal mnei w kark i starcilam przytomnosc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z raju
|
Wysłany: Czw 15:06, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Bol
Bol....
Tylko bol..
Nic wiecej nie czualam.. Strasznie bolalo. Moje cialo zmienilo sie w jedna wielko rane. Bylam wyczerpana. Otworzylam oczy. Otoczenie sie zmienilo. Tym razem lezalam na oltarzu, tak jak obiecal mi tamten dziwolag. Bylam zwiazana, wiec nei moglam nic zrobic, zeby sie wydostac. Zimny kamin na ktorym lezalam dawal przyjemne ukojenie ranom na plecach. Ktos do mnie potrzedl. Nie widzialam tylko zarysy postawy. Przylozyl mi cos do ust i pochwili znowu bylam nieprzytomna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Czw 15:12, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przeszukalem prawie cala wyspe nie znajdujac po niej zadnego sladu. Zostala mi tylko czesc zachodnia. Zaczolem przeszukiwac jaskinie choc nadzieja ze mnie uciekła. Nagle zobaczylem najstraszniejsza rzecz w zyciu. W jaskinie znajdowal sie oltarz na ktorym lezala zwiazana Joan a nad nia stala grupka ludzie z nozami. Bez wachania rzucilem sie na nich rozrywajac na strzepy ich ciala. Czulem gniew. Wielki nie pochamowany gniew. Gdy skonczylem z nimi podszedlem do oltara i oswobodzilem ja. Byla w okropnym stanie ale zyla.
-Kochanie obudz sie - wyjakalem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z raju
|
Wysłany: Czw 15:14, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Usyszalam w oddali jak ktos mnei wola. Jak za mgla.. Nie moglam sie poruszyc.
-Tom...-wyjakalam cicho co sprawilo mi ogromny bol i po policzku zaczela splywac mi lza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Czw 15:17, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
-Trzymaj sie. Zaraz zaniose cie do bunkra. Wszystko bedzie dobrze. Przysiegam. Tylko mi tu nie umieraj - powiedzialem
Wziolem ja najdelikatniej jak moglem na rece. Wyszedlem z jaskini i szybko ruszylem w strone bunkra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Czw 16:21, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wyladowalem na skale niedaleko wejscia do siedziby demonow. Czekali tam na mnie. Bylo ich okolo 8 w tym jeden wygladal na dowodce. Stanolem przed nimi bez strachu. Czylem tylko gniew ktory moge zaspokojic w jeden sposob. Zabije ich wszystkich, nie bedzie litosci. Ale nie umra szybko. Zgina powolna smiercia. Tak własnie zabijam. Jeden z nich podszedl i przemowil w jezyku ktory rozumialem.
-Odejdz. Znajdziesz tu tylko smierc. Nie dasz nam rady. I zastanow sie czy warto zginac dla jakiejs martwej dziw...
Demon nie dokonczyl bo moje dlon wbila mu sie w brzuch rozrywajac wnrtrznosci. Popatrzyl na mnie z zaskoczniem i z grymasu jego twarzy mozna bylo wyczytac ze przezywa ogromny bol.
-Warto - powiedzialem krotko i rzucilem jego cialo o skale. Inne demony byl zaskoczone tym co zobaczyly i zawachaly sie przez moment. Ja wiedzialem co zrobie. "Kocham cie Joan i odplace im za to, ze cie zabili." Rozpoczela sie rzez.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Czw 22:54, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
To co zrobilem bylo koszmarem. Ja ich nie zabialem ja ich mordowalem. Wszedzie sie walalu ich kawalki. Wszedzie byla krew. Nie zabilem ich wszystkich. Zadalem im tylko cios by zapamietali co sie stalo. Wroce tam jutro i skoncze z nimi. Teraz jestem zmeczony. Przylecialem do jaskini i polozylem sie na twardej ziemi. Myslalem o Joan. Ze juz nigdy jej nie zobacze. Lzy same wciskaly mi sie do oczu ale postanowilem nie plakac. Przynajmniej nie teraz. Liczy sie teraz tylko zemsta. Zasnolem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Pią 18:24, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Obudzilem sie pozno bo wiekszosc nocy nie spalem. Stracilem ja. A mialem ja chronic..... Niedlugo do niej dolacze ale najpierw z nimi skoncze. Wyszedlem na z jaskini na swierze powietrze i rozprostowalem skrzydla. Nie moglem sie zmienic w czlowieka gdyz zadnego pozytywnego wspomnienia nie moglo stworzyc moje serce. Nagle przypomnialem sobie o ostrzach ktore zdobylem, a ktore leza w bunkrze. Byly by bardzo pomocne . Wzbilem sie w powietrze i polecialem w strone bunkra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sob 11:51, 01 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
"Smierc... Smierc..... Zabilem ich wszystkich. Ale czy napewno.... Ktos napewo ucikl. Musze ich znalesc......"
Po skonczonej bitwie pozostaly tylko slady krwi na skale i kawlki gnijacego miesa. Wreszcie moglem odpoczac. Usiadlem na suchym, sprazonym w sloncu piasku. Morze bylo spokojne jak nigdy. Uspokajalem rozdarta dusze. Teraz moglem wreszcie zaplakac. Moja Joan... Nigdy wiecej jej nie zobacze. Jej pieknej rozesmianej twarzyczki, jej idealnego ciala, jej boskiego zapachu. Nie dam rady tak zyc. Musze ja zobaczyc. Jest tylko jedna droga by ja spotkac. Ale samobojstwo mnie do niej nie zaprowadzi. Co bog dal to czlowiek nie moze odbierac. Spotkal by mnie jego gniew. Ale jak zyc..... bez niej.......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z raju
|
Wysłany: Sob 17:55, 01 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wszedzie tylko drzewa. Gdzieniegdzie polana. Nie moglam dostrzec naszego bunkra. W koncu ujzalam skrawek plazy. Siedzial na niej Tom. Mialam ochote do niego podleciec przytulic, pocalowac, poczuc jego bliskosc, ale on moze mi przeciez nieuwierzyc......
"Mam nadzieje ze mnei nie zobaczyl"pomyslalam i szybko schowalam sie na jednym z drzew
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sob 18:00, 01 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Moje wyczulony sluch uslyszal jakis szmer. Katem oka zobaczylem jakas postac chowajaca sie za drzewem. Napewno nie byl to czlowiek. "Kolejna walka" Podnioslem sie z ziemi podnoszac przy okazji moje zabrudzone od krwi ostrza. Podszedlem powoli w stone dzungli ale zatrzymalem sie w bezpiecznej odleglosci. Za drzewem napewno cos bylo.
-Pokaz sie. - warknolem glosno - Chce wiedziec kogo zaraz zabije.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z raju
|
Wysłany: Sob 18:09, 01 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
"Cholera jasne on chce sie ze mna bic??!"-pytalam sie sama siebie
-Zasz mu rade to cienias-odezwal sie glos w glowie
-Spierdalaj-szepnelam.
Zlecialam z drzewa i delikatnie opadlam na ziemi. Tom wygladal na zmeczonego. Domyslalam sie co zrobil....
-Tom to ja Joan...... Musze ci to wyjasnic, ale musisz mi na to pozwolic-powiedzialam powoli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sob 18:15, 01 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Przedemnie wyszla istota ktora przypominala aniola takiego jak widywalem na obrazach w kosciele. Ale byla straszna.
-Nie waz sie wymawiac jej imienia. Joan niezyje. Widzialem jej smierc. I to przez takich jak ty. Teraz z toba skoncze. - powiedzialem chlodno.
"przejmujesz kontrole" - powiedzialem w myslach.
"Z przyjemnoscia"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|