Laboratorium

Sung

O dojściu do tej tajnej kryjówki wiedzą tylko Inni i nikt pozatym. Jest ona pilnie strzezona przez liczne alarmy i jest dobrze zakamuflowana. W srodku jest dużo komputerow i roznych dziwnych przyzadów.

Sung

Poczulam ból i to. ze leze na czyms twardym. Chcialam sie ruszyc ale bylam poobwiazywana sznurami. Odwrocilam lekko glowe, tylko tyle umialam. Obok mnie lezala Angel. Uslyszalam kroki, ktos otwieral drzwi. W tym momecie polozylam glowe i udawalam ze jestem nieprzytomna. Kiedy drzwi sie zamnkely ponownie sie podnioslam. Bylismy w jakims laboratoium, było w nim zimno i brudno. Niespodziewanie ktos wszedl do sali. Wymamrotal cosw nieznanym mi jezyku i podszedl do mnie. Wstrzyknal mi cos w kark. Po chwili zasnelam...

Kacper

Obudziłem się. Czułem ból w tyle głowy, moje powieki przywarły do oczu tak mocno, że nie mogłem ich otworzyć. A może nie chciałem. Jednak zebrałem w sobie resztki sił i otworzyłem oczy. Zamiast nieba i koron drzew zobaczyłem wielką lampę, która świeciła prosto na mnie. Znajdowałem się w jakimś pomieszczeniu, które prawdopodobnie było salą chirurgiczną. Kiedy podniosłem głowę od razu podeszli do mnie jacyś mężczyźni. Jeden wydał drugiemu jakiś rozkaz, jednak nie zrozumiałem nic z tego, co do siebie mówili. Facet, który otrzymał rozkaz zbliżył się do mnie i wbił mi strzykawkę w ramię. To bardzo zabolało, jednak starałem się nie zwracać uwagi na ból, co mi zbytnio nie wychodziło. Mężczyźni znów zaczęli ze sobą rozmowę.
- Kim jesteście? – spytałem po cichu. - Jednymi z nich? Z Innych? - Spojrzeli na mnie, jednak nic nie odpowiedzieli i zignorowali mnie. „Może nie rozumieją po angielsku...” pomyślałem.
-Il y a ici quelqu’un qui parle francais? (Czy ktoś tu mówi po francusku?) – spytałem, jednak także nie otrzymałem odpowiedzi. Po chwili przed moimi oczami pojawiły się mroczki. Obraz zamazywał się. Ostatni raz rozejrzałem się po sali, jednak nie widziałem w niej nigdzie ani Angel, ani Sung. Pewnie znajdowały się w jakimś innym pomieszczeniu. Po chwili zasnąłem, ten środek, który mi wstrzyknęli zaczął działać...

Sung

Ponownie otworzylam oczy. Tym razem siedzialam zwiazana na krzesle. Stal nade mną ruby męzczyzna. Patrzyl sie wprost na mnie
- Czego sie gapisz, dziwko- powiedzial i walnąl mnie czymś w ramie. Nie bylam w stanie nic powiedziec. Kątem oka wiedzialam Angel, lezala nadal na brudnej podłodze. Z nienawiscia w oczach spojrzalam na mezczyzne, ktory poszedl po cos do szafki. wyjąl z niej gruby plaster i zakleil mi nim usta
- Na wszelki wypadek, czasami jedno slowo za duzo i juz mozesz nie zyc...- wycedzil przez zeby- Zdziwilam sie bo byl jedynym z innych ktory poslugiwal sie jezykiem angielskim. Opuscilam glowe i staralam sie zasnac..

Pati

Weszlam razem z dwoma facetami w bialych fartuchach do pomieszczenia i rozejrzalam sie. Byly tu Angel i Sung. Kiwnelam glowa do moich towarzyszy, a ci podeszli do dziewczyn i podniesli im powieki, aby sprawdzic, czy nadal sa w spiaczce. W miczeniu wyszli z gabinetu, co zrozumialam jako znak, ze dziewczyny nadal spia. Usiadlam na krzesle i przygladalam im sie przez chwile, po czym nasmarowalm ich skronie specjalnie zrobiona przez mnie mascia. Poglaskalam ich po glowie, ale szybko sie opamietalam i wyszlam z gabinetu, trzaskajac drzwiami.
- Kiedy sie tylko obudza, od razu mnie powiadom. - rozkazalam straznikowi stojacemu przy drzwiach. Kiwnal glowa, a ja poszlam przed siebie.

Lady

Obudzilam sie, bylam zwiazana wiec nie moglam sie ruszyc. Usta mialam zaklejone wiec nawet nie moglam nic powiedziec. Zaczelam panikowac nie wieszialam gdzie jestem

Kacper

Otworzyłem oczy. Spojrzałem na zegarek, wiszący na ścianie.. Spałem tylko 10 minut, a mi się wydawało, że całą wieczność. Byłem przywiązany do krzesła, jednak nadal miałem bardzo słabą widoczność, obraz był zamazany. W sali chirurgicznej nikt się nie znajdował, więc postanowiłęm skorzystać z okazji. Próbowałem wyjąć nóż, aby móc przeciąż linki ktorymi bylem zwiazany

Pati

- Hej, zaczekaj! - krzyknelam za oddalajaca sie kobieta. Zatrzymala sie i spojrzala na mnie.
- Co?
- Mamy juz trzech. Kwestia czasu, a zbierze sie ich wiecej.. - zatarlam rece.
- Musimy tylko pomyslec, jak ich zebrac.. - powiedziala z powatpiewaniem Nekisha Sanders.
- O to sie nie martw. - klepnelam ja przyjacielsko po ramieniu i w tym momencie podszedl do mnie jeden ze straznikow.
- Jedna odzyskala przytomnosc.
- Zajmij sie nią, ja musze cos zalatwic. - powiedziala Nek i zniknela za zakretem.
- Nie ma sprawy. - powiedzialam i poszlam za straznikiem.

Lady

Niedaleko mnie byla Sung, chyba byla jeszcze nie przytomna. Rozgladnelam sie po sali, wygladalo mi to na jakies laboratorium.

Sung

Nie moglam zasnąc- nie w tym miejcu. Moglam jedynie myslec jak sie stad wydostac. W sali znajdowaly sie liczne ostre narzedzia. Chialam poruszyc sie tam na krzesle, ale krzeslo bylo przymocowane do ziemi. " Wspaniale..."pomyslalam zrezygnowana. Klamka w drzwiach przechylila sie i pd razu udalam ze spie. Po chwili drzwi ponownie sie zamknely. Zobaczylam ze Angel tez sie budzi. Chcialam cos powiedziec ale mialam zaklejone usta...

Kacper

Po chwili udało mi się przeciąć linki. Oswobodziłem swoje ręce i szybko zająłem się linkami na nodze. Zacząłem iść w stronę wyjścia, jednak zarzucało mną. "To przez to świństwo co mi wstrzyknęli... chyba..." pomyślałem. Ledwo doszełem do drzwi, jednak one byly zamknięte. Zacząłem w nie walić, jednak to nic nie dawało.
- Otwierać! - krzyknąłem resztką sił.

Pati

Weszlam do laboratorium, w ktorym byly Sung & Angel, razem z Clarkiem.
- Ktora odzyskala przytomnosc? - spytalam cicho.
Clark wskazal glowa na Angel. Podszedl do niej i sprawdzil jej oczy i czy ma goraczke.
- Po co to? - skrzywilam sie. Modlilam sie w duchu, aby nie dotknal przypadkiem reka masci, ktora Angel miala na skroniach.
- Nie pytaj, a nie uslyszysz klamstw. - Clark wstal i szepnal cos w tym swoim glupim jezyku, po czym wyszedl. Zostalam sama z dziewczynami.

Lady

Jka zobaczylam Pati ucieszylam sie ale wygladala jakos dziwnie. Nie bylam do konca sprawna, czylam sie jak bym byla pod wplywem jakis lekow ktore troche mnie oglupialy

Sung

Ktos wszedl do sali ja jednak udawalam ze spie. podnioslam lekko glowe. Na widok osoby siedzacej przede mna serce zabilo mi mocniej. Spojrzalam na Pati pytajacym wzrokiem. "Nie wiedzialam, ją tez zlapali?"- myslalam

Lady

W prenym momencie cos mi sie przypomnialo.... "przeciez bylam przy tym jak umierala Pati" zaczelam sie trzesc.

Kacper

Wyjąłem pistolet i strzeliłem w zamek znajdujący się w drzwiach. Drzwi otworzyły się, a ja wyszedłem z pomieszczenia i znalazłem się w jakimś korytarzu. Od razu podbiegło do mnie jakiś trzech strążników, jednak ja zastrzeliłem ich wszystkich. Nie wiedziałem, w którą stronę mam iść. Zataczając się lekko otworzyłem drzwi do jakiegoś innego pomieszczenia. Tym razem pokój wyglądał na studio do charakteryzacji. Zamknąłem drzwi,aby nikt nie wiedzial ze tu jestem i zacząłem przyglądać się temu miejscu

Pati

Odchrzaknelam i schowalam spocone dlonie za plecy.
- I jak sie... - zaczlam, ale w tym momencie do laboratorium wpadl straznik.
- Czego? - spytalam ostro.
- Yy... przylecial jakis kruk..
- Interesujace. - mruknelam. - I co mnie to obchodzi?
- Przyniosl pewna wiaodmosc.
Unioslam brwi.
- Oto ona. - straznik podal mi kartke i szybko ja odczytalam. Bylam ogromnie zdzwiona, ale postanowilam szybko dzialac. - Wyslijcie tam dwoch ludzi. Teraz!
- Rozkaz. - zasalutowal straznik i wybiegl.
Bylam odrobine wytracona z rownowagi, wiec zeby sie otrzasnac, napilam sie wody. Podeszlam do Angel i zerwalam jej szybkim ruchem tasme z ust, i to samo zrobilam z Sung.

Sung

- Pati, nie wierze, co oni Ci zrobili... Pat- lzy nalecialy mi do oczu. Nie wiedzialam co powiedziec. Wpatrywalam sie w nia jak male, glupie dziecko...