Autor |
Wiadomość |
Robata |
|
|
Erterbas04 |
|
|
Nanda |
|
|
Gość |
|
|
Dooty |
|
|
Daerdefa58 |
|
|
Angelic_Wings |
Wysłany: Pią 15:54, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Związał mnie i zarzucił na ramię. Zaczął gdzieś iść, nie wiedziałam w jakim celu. Mój pkecak został przy wodospadzie, a była w nim broń... Serce zaczęło mi bić coraz szybciej, byłam zdenerwowana, ale nie krzyczałam, nie byłabym w stanie nic powiedzieć, bo czułam jakby coś ścisnęło mi przełyk... Nie widziałam żadnego wyjścia z sytuacji... |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pią 15:47, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
- Bo widzisz... Ja tęskniłem - powiedziałem i przycisnąłem ja do ściany, po czym związałem i podniosłem. próbowała się wyrwać, ale nie udawało jej się to. Szybkim krokiem wszedłem między drzewa. |
|
|
Angelic_Wings |
Wysłany: Pią 15:39, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Poczułam szarpnięcie, ktoś złapał mnie od tyłu. Nie miałam większych wątpliwości, a potem jeszcze usłyszałam jego głos... Wiedziałam, że to Stephen. Próbowałam się wyrwać, ale bezskutecznie. Zbyt mocno mnie trzymał, a mój plecak leżał kilka kroków dalej... Miałam pustkę w głowie, nie wiedziałam co mogę zrobić i myślałam, że tym razem na pewno mnie zabije... |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pią 15:31, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Nic nie zobaczyłem. Westchnąłem cicho i odwróciłem się z zamiarem przeszukania innej części dżungli. Jednak kątem oka coś zauważyłem. przyjrzałem się dokładnie i między skałami dostrzegłem blond włosy. Uśmiechnąłem sie do siebie i ruszyłem między drzewami tak, by stanąć za osobą ukrywającą sie tam. To była Megan. Siedziała do mnie tyłem, więc miałem niepowtarzalna okazję. Szybko i cicho wyszedłem z cienia i zaszedłem ją od tyłu, po czym jedną ręką złapałem od tyłu za usta, a drugą podniosłem i objąłem mocno, by nie miała możliwości ruchu.
- Stęskniłaś się? - wyszeptałem jej do ucha. |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pią 15:18, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Po chwili usłyszałem plusk wody. "Wodospad" - przemknęło mi przez myśl. Ucieszyłem się. Bardzo prawdopodobne, że znajdę ją właśnie tutaj. Na północy przecież też lubiła siedzieć nad wodospadem. Zacząłem stąpać ostrożnie, by nie robić zbędnego hałasu. W końcu zatrzymałem się na brzegu niewielkiej polany. Ukryty w cieniu drzew, zacząłem przeczesywać wzrokiem teren wodospadu. |
|
|
Angelic_Wings |
Wysłany: Pią 14:53, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Obudziłam się, rozejrzałam wokół, nie zauważyłam nic dziwnego, więc przebrałam się i zjadłam kilka zebranych wcześniej owoców. Nie chciałam myśleć o problemach i ciąży, po prostu siedziałam, lekko w ukryciu patrząc na wodospad. Chciałam opróżnić umysł... |
|
|
Angelic_Wings |
Wysłany: Śro 22:07, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Nic nowego nie znalazłam mimo całodziennego przeszukiwania okolicy. "Oni przecież jakoś muszą się porozumiewać ze światem" - pomyślalam i po chwili znowu złapały mnie nudności. Był to już piąty raz w ciągu ostatnich trzech dni. Kiedy skończyłam wymiotować, załamana zsunęłam się po drzewie. "Jak długo będę się jeszcze oszukiwała. Jestem cholernym lekarzem, który potrafi postawić diagnozę - Jestem w ciąży... I to w dodatku z nim... Dlaczego byłam tak głupia i nie weszłam do laboratorium po tabletki, potem o tym zapomniałam - idiotka" - myślałam i kilka łez spłynęło mi po policzku... |
|
|
Angelic_Wings |
Wysłany: Pon 21:21, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Ukryłam się w mało widocznym miejscu, przyglądałam się wodospadowi i westchnęłam głęboko. Nie lubiłam samotności. Nagle poczułam nudności, zwymiotowałam w krzaki. Odeszłam stamtąd i oparłam się o ścianę. "To napewno dlatego że mało jem" - pomyślałam twardo i próbowałam zasnąć... |
|
|
Fergie |
Wysłany: Pią 21:18, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
(OK, sorki za wczorajsze zniknięcie A no i pomyliłam się z liczbą kobiet bo patrzyłam na posta Sung )
***
Obudziła się z holernym bólem głowy...ujrzała jeszcze śpiącym wzrokiem jakiś liścik oraz wodę do picia...sięgnęła po nią szybko i zaspokoiła swoje pragnienie...więc ta kobieta, to nie zwidy...Ktoś żyje! Sięgnęła po liścik i odczytała jego treść...och, jak się cieszyła że są tu jacyś przyjaźni ludzie...ale ból głowy nie ustępował. Wstała trzymając się kurczowo pienia drzewa. Otrzepała się z ziemi i poszła przemyć twarz...Wzięła do ręki liścik i trzymała go z dłoni. Zaczęła iść według wskazówek... |
|
|
Angelic_Wings |
Wysłany: Pią 11:47, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Obudziłam się, a tamta dziewczyna jeszcze spała, postanowiłam zostawić jej karteczkę z instrukcją, nie mogłam zaprowadzić jej na północ, a przecież nie chciałam żeby spotkało ją coś złego przy przebywaniu ze mną, więc napisałam:
"Jestem tą dziewczyną którą spotkałaś, ale nie mogę wrócić na północ, więc powiem ci jak masz iść żeby znależć innych ludzi. Musisz przejść za wodospad i iść prosto do jaskiń, jak przez nie przejdziesz, znajdziesz się na północy, idąc w kierunku północno - wschodnim po kilku minutach powinnaś dotrzeć do budynku podobnego do bunkra. Tam będą ludzie. Powodzenia i mam nadzieję że jeszcze się spotkamy."
Położyłam przy niej list, wzięłam plecak i zabrałam się za kontynuację poszukiwań. |
|
|
Angelic_Wings |
Wysłany: Czw 22:42, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Dziewczyna upadła, straciła przytomność więc Megan ułożyła ją w pobliżu i dała wody do picia. "Zanocuję tutaj" - pomyślała i nie mogąc pomóc nowej znajomen położyła się spać...
(musiałam iść i dlatego tak to zakończyłam - zobaczyłam że zniknęłaś z forum ) |
|
|
Angelic_Wings |
Wysłany: Czw 22:30, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
(jakie dwie kobiety?? ja tam sama siedzę )
Spojrzałam na kobietę. Wyglądała na przestraszoną.
- Jestem rozbitkiem z lotu do Nowego Jorku. Nazywam się Megan, a ty? - spytałam... |
|
|