Południowa Plaża

Josh

- Tak masz rację. Chciałbym - Josh uśmiechnął sie.

Cara

- całusy ci nie wystarczą? oj, zachłanny się robisz... - pogroziła mu palcem.

Josh

- W końcu jestem prawdziwym mężczyzną -

Nekisha

- Już nie raz się na takich "prawdziwych mężczyznach" przejechałam... Niektórzy nawet całować się nie umieli - Nek machneła ręką.

Josh

- Coś sugerujesz? - spytał Josh.

Nekisha

- Ja? Skąd -

Cara

- No, no, Josh, uważaj... - roześmiała się Jo.

Josh

- To co? Może cię pocałuję, żebyś uwierzyła? -

Nekisha

- No dawaj - powiedziała Nek.

Josh

Josh przybliżył się do Nekishy. Ich usta się zetknęły. Zaczął ją całować.

Nekisha

Nek oddała mu pocałunek.

Cara

Jo przez chwilę wpatrywała się w nich, lecz pomyślała, że dłużej tego nie zniesie. Podniosła się i skierowała się w stronę dżungli.

Josh

Josh oderwał się od Nek. Zobaczył, że Jo idzie w stronę dżungli. Pobiegł za nią.

Nekisha

Nek przeczesała swoje włosy.
- Nie powinno mnie tu być... To moja wina... - powiedziała. Wzięła swój referat i poszła do dżungli.

Josh

Josh wrócił na plażę. Nie zwrócił uwagi na nieobecność Nek. Usiadł na piasku i przeczesał palcami włosy.
- Mary-Ann... Pomóż mi... - powiedział.

Josh

Nagle Josh poczuł delikatny podmuch wiatru. Wstał i ruszył szukać wodospadu.

Nekisha

Nek i Josh weszli na plażę. Jo tam nie było. Nek usiadła na piasku i zaczęła przeglądać swój referat.

Josh

- Co ty tak czytasz? - spytał Josh.