Południowa Plaża

Lady · Wysłany: Pią 23:53, 03 Mar 2006 Temat postu:

Angel miala juz dosc tego siedzienia tutaj postanwila isc na polnoc. Spakowala szybko swoje rzeczy i z plecakiem ruszyla w strone dzungli.

Tuchacz · Wysłany: Sob 16:33, 04 Mar 2006 Temat postu:

John wszedł na drzewo i zaczą szukać jakiegoś KoKosa

Sung · Wysłany: Sob 18:16, 04 Mar 2006 Temat postu:

Sung nie miała co robić. Poszłaby na pólnoc ,ale było troche obita po dzisiejszym upadku. Zobaczyła jakiegos faceta, próbującego zerwać koksa.
Kiedy go zerwał spadł jej na głowe
- no brawo! Tyłek, plecy a teraz jeszcze głowa...- czuła sie poobijana i zasnęła.

Sung · Wysłany: Sob 23:26, 04 Mar 2006 Temat postu:

Obudziła się i jak zwykle na pólnocy była sama. do tego bolała ją głowa, po niezwykle nieprzyjemnym zderzeniu z koksem. Nie chciało jej sie wstawać, więc znów zasnęła.

Sung · Wysłany: Nie 13:59, 05 Mar 2006 Temat postu:

Sung czuła się na tyle dobrze, i stwierdziła, ze moze pójść na północ. Wzięła co jej potrzebne i wyruszyła.

Peter · Wysłany: Pon 22:42, 06 Mar 2006 Temat postu:

-Jak myslisz powinnismy go wypuscic?
-chyba jest juz gotowy
- robilismy to co mielismy, wszystkie badania wykonane
-niech dolaczy do reszty
Obudzilem sie na plazy, lezalem przez jakis czas zastanawiajac sie gdzie jestem. Gdy wstalem poczulem silny bol glowy. Zlapalem sie za glowie i przy skroni wyczulem malcami maly chip. Pospiesznie go zerwalem- skurwysyny- powiedzialam po czym wsadzilem go do kieszeni- Jest tu ktos ! - nikogo nie bylo. Zaczalem isc przed siebie.

Amy · Wysłany: Pią 19:20, 10 Mar 2006 Temat postu:

Nie miałam co robić, więc poszłam się zabić. Utopiłam się w morzu... taak piekna smierc... Dopoadł mnie rekin i wywiózł moje szczątki ma środek oceanu
I tak umarłam

Tuchacz

Ide na północ

Brein

Szybko wybieglem z dzungi na plaze... Usiadlem na piasu i bardzo gleboko oddychalem... Mialem puste w glowie... Moje mysli to bylo jedna wielka burza. Rozgladnąlem sie. bylem sam na jakims zadupiu. Wstalem i poszlem w podajrze polnocnym kierunku wzdluz plazy...

Angelic_Wings

Po dwóch godzinach doszłam na południową plażę, było dosyć spokojnie, więc postanowiłam się położyć. Miałam nadzieję, że Stephen nic nie zrobi Jo... Po około 30 minutach zasnęłam...

Angelic_Wings

Obudziłam się i zjadłam jedną z kanapek, które wzięłam z bunkra, postanowiłam iść poszukać jakiejś wieży czy nadajnika w pobliżu tych podziemi na południu...

Lady

Weszlam na plaze, bylo tu tak pusto, nic sie tu nie zmienilo... Odrazu ruszylam do mojego malego "domku". Nic nie bylo naruszona tak jak zostawilam wszytko tak i bylo. Nie chcialam odrazu pakowac sie i isc na polnoc, usiadlam na swoim luksusowym fotelu i rozkoszowalam sie chwila odpoczynku.

Lady

Gdy tak siedzilam u siebie przypomnialy mi sie wszystkie chwile spedzone na tej czesci wyspy... bylo tu tak spokojnie mozna bylo tylko uslyszec szum fal...
Wstalam i zaczelam pakowac swoje rzeczy- nawet nikt nie wypil alkoholu - zasmialam sie pakujac reklamowke buteleczek z %. Gdy skonczylam wyszlam z domku.
Idac plaza uslyszalam jakis szelest za soba . Gdy sie odwrocilam zobaczylam Nathana- co ty tu robisz ? - rzucilam
- to co ty ...- odparl
- nie wydaje mi sie-
-a skad mozesz wiedziec Angel-
- zostaw mnie w spokoju, nie chce cie widziec, za to co robiles -
-a... wiec chcodzi ci o Vigga, ja tego nie zrobilem i nie mialem na to zadnego wplywu - odpowiedzial podchodzac blizej- Angel, przeciez ja nie moglem tego zorbic-mowil dotykajac reka mojej twarzy
- ale dlaczego akurat on? - powiedzialam z wyrzutem
- najbardziej nam przeszkadzal, nie moglismy na to pozwolic -
-wypchaj sie !!- krzyknelam uderzajac go w twarz
-lepiej ci, jesli to sprawia ci polepszenie humoru, wal dalej -
Lzy zebraly mi sie ale nie dalam im sie pokazac, odwrocilam sie i bez slowa zaczelam isc przed siebie... Gdy przeszlam pare metrow odwrocilam sie ale nie bylo juz Nathana.

Lady

Zaczelam isc powoli w strone polnocnej plazy . Mialam juz tego wszytkiego dosyc....

Skrobak

Wczorajsza noc spedzilem na poludniowej plazy. Znalazlem jakis koc zostawiony tutaj pewnie przez rozbitkow. Przez kilka godzin nie moglem zasnac. "Czy dobrze postapilem ? Bedzie miec do mne zal ale bedzie szczesliwa bezemnie."

Obudzil mnie zimny powiew wiatru. Otworzylem oczy. Nie mialem sily by sie podniesc. Lezalem z rekoma podlozonymi pod glowe patrzac w niebo....

Skrobak

Po dlugich rozmyslaniach postanowilem wrocic na Polnoc. "Mam nadzieje ze Joan juz przeszlo...."

Fergie

Doszłam dysząc na plażę, bo chwilę biegłam...w oddali widziałam wrak i ciała, w tym przyjaciółki, choć było oddalone ale wiedziałam dobrze gdzie sie znajduje...podeszłam do jej ciała...duża łza spłnęłam mi po policzku ale zaraz ją otarłam i wzięłam zwłoki za ręke prowadząć w stronę dżungli, choć już śmierdziało. Znalazłam jakies pokaźny kawałek metalu i zaczęłam kopac w piasku. Po pół godzinie dół byl gotowy. Owinęłam jej ciało w jakiś większy kawał białego materiału i wciągnęłam ją do dołu...wzięłam piasek w garść i wrzuciłam na prześcieradło po czym zakopałam dół. Znalazłam jakieś dwa patyki z których mozna by było zrobić krzyż. Zrobiłam krzyż męcząć się nieco, ale wreszice gdy był gotowy wbiłam go w mokry piach. Nazbierałam troche kwiatów robiąc bukiet i połozyłam na jej grobie modląc się chwilę. Wziełam się do zabrania swoich rzeczy. Znalazłam pustą i na szczęście całą torbę oraz plecak. Wolałam tą torbę bo była pojemniejsza. Spakowałam do niej potrzebne rzeczy, jak ubrania moje, które dzięki Bogu znalazłam i Stacy, bo pasowały także na mnie. Gdy spakowałam się z ubrań wzięłam i schowałam także jej iPoda oraz znalezione kosmetyki. Kiedy byłam w pełni spakowana zasunełam torbę. Myślałam że będzie gorzej...nie była przerażająco ciężka. Ruszyłam więc w drogę jeszcze chwile modląc się nad Jej grobem...

Stephen

Zaciągnąłem ją na plażę i pchnąłem na piasek, po czym rozejrzałem się. Nikogo nie było. Zacząłem się zastanawiać, gdzie mogła ukryć się Megan. Nie miałem pojęcia. Musiałem jej poszukać. Chyba że Jo wiedziała. Kucnąłem przy niej i złapałem ją za włosy, podnosząc jej głowę.
- Gdzie ona jest? Tylko bez kłamstw...