Południowa Plaża

Devon

- Tak Angel. Tak. to ja - powiedział viggo uśmiechając się . przytulił kobietę - Jak dobrze, że znów jesteś z nami.

dezyda

Rachel patrzyła przez chwile z daleka na parę. Usmichneła się i połozyła się na piasku. Patrzyła gwiazdy. Wkrótce usnęła.

Skrobak

- Oho trzeba sie zmywac - powiedzialem i poszedlem spac.

Lady

- gdzie ty byles ? potrzebowlam Cie wiesz-

Devon

- Szukałem cię na południu - odparł Viggo - Rozmawiałem z Simeonem i jakoś mnie naszło, że być może jesteś na południu i tam się udałem.

Mrael

Mrael podeszła do kobiety i położyła ręcznik na czole. Zwróciła się do mężczyzny(Viggo)
-jeśli będziesz przy niej , to zmieniaj jej kompres.Złagodzi gorączkę-powiedziała poczym zostawiła ich samych i doszła do Rachel.
-Dobranoc - mruknęła do śpiących. Wpatrywała się w niebo.Nigdy nie czuła się aż tak samotna...samotna wśród otaczających ją ludzi a jednak cieszyła się , że ma blisko swoją przyjaciółkę.

Lady

- przeciez bym nie poszla nic tobie nie mowiac- szeptnela - czulam sie tak samotnie bez ciebie....

Devon

Viggo pocałował namiętnie Angel.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że nic ci nie jest

Lady

-przytul mnie mocno, ale tak bardzo, nie chcem juz wieciej tak sie czuc jak dzisiaj-

Devon

Viggo przytulił mocno Angel.
- Nic ci nie będzie . Obiecuję. - powiedział i pocałował Angel w czoło.

Lady

- bardzo sie ciesze ze jestes znow przy mnie- powiedziala Angel po czym pocalowala delikatnie Viggo w usta.

Devon

Viggo odwzajemnił pocałunek .
- Kocham cię - powiedział

Lady

- A ja Ciebie Kocham, chcem zeby ta chwila trwala wiecznie-

Devon

- Nic nas nie rodzieli - powiedział Viggo - Zawsze będę przy tobie

Lady

- jestes najwiekszym szczesciem jakie mi sie tu przytrafilo-Angel usmiechnela sie i pocalowala namietnie Viggo.

Devon

- A ty największym szcześciem jakie mi się przytrafiło w całym moim życiu.

Lady

- tylko ty podtrzymujesz mnie , to dla Ciebie teraz tylko zyje, jak by tak nie bylo juz dawno lezalabym w piachu- usmiechnela sie Angel

Devon

- Ja leżałbym w piachu już dawno temu, ale dobrze, że wtedy coś się stało i że wsiadłem do tego głupiego samolotu i że ten facet któremu nagle przypomniało się, że jest moim ojcem napisał do mnie.