Południowa Plaża

dezyda

( no akcja, akcja...co sie stało z akcją???)

ZataR a'Lama

( Jo, co masz na myśli?)

Nekisha

- Domyślam się, że same byście sobie tego nie zrobiły... Ale widzę, że sytuacja jest już opanowana -

Skrobak

( I-pika- jej mother fucker ! =] I love Die Hard !!)

Cara

- Ledwo, Nek, ledwo... Żebyś widziała co tu się działo...

(A co, nie widać co mam na myśli? Niewyraźnie piszę, czy co?)

ZataR a'Lama

( a kochaj sobie _pik__pik__pik__pik_:P Razz

)

Nekisha

- Ale ważne, że żyjecie -

Cara

- Taa... - Jo złapała się za szyję. - Też się cieszę.

Angelic_Wings

(koniec pisania w nawiasach!!! rozkręcamy akcje!!! Very Happy

)

- To prawda, miałyśmy szczęście, że było tu kilka osób chętnych do pomocy, sama nie mogłam nic zrobić, mam zranioną akurat prawą rękę... - powiedziałam do Nek...

Mefisto

Ethan postanowil przejsc sie po wyspie.
(Bede jutro wieczorem)

Nekisha

- Miałyscie szczęścię, że plaża nie była pusta -

ZataR a'Lama

ZataR był bardzo zmeczomny i poszedł sie połozyc. (Obudzicie go piszac tylko na 1676658)

Josh

- A tak wogóle, to czemu przyszłaś? - spytał Josh. Cieszył się z jej przyjścia, ale nie wierzył w przypadek. Ani w to, że tak strasznie za nim tęskniła.

Skrobak

( thx za gg ja juz wiem co z taki skarbem mozna zrobic =] )

Joan

(tlyko ie nie wkradaj;D)

Angelic_Wings

"O nie" pomyślałam, zaczęłam widzieć czarne plamki przed oczami... Po chwili poczułam szarpnięcie w klatce piersiowej i uderzenie o ziemię...

Cara

- Megan! - krzyknęła Jo. Chciała się podnieść, ale nie mogła, noga ją bolała. Upadła.

Nekisha

- Megan, co z toba? - Nek pochylila sie nad nia.