DŻUNGLA

Kacper · Wysłany: Nie 18:00, 12 Mar 2006 Temat postu:

- To, ze jesteś mistrzem nie znaczy, że ja mam nie wchodzić na drzewa - zaśmiał się - spoko, drobnostka, wycieniujemy to Wink

dezyda · Wysłany: Nie 18:01, 12 Mar 2006 Temat postu:

- Ale nie mysl, że wejdziesz szybciej ode mnie- mrugnęła do niego i zaczęła schodzić- ojoj, mamy towarzystwo na dole- mruknęła i zatrzyłała się

Kacper · Wysłany: Nie 18:03, 12 Mar 2006 Temat postu:

Kacper zobaczył stado obrzydliwych stworów
- No nie... Potworki? - powiedział ironicznie, po czym zobaczył, że częśc z nich idzie w stronę kartek - Chyba nie jedzą papieru?

dezyda · Wysłany: Nie 18:06, 12 Mar 2006 Temat postu:

Rachel spojrzała na potworki. Rzuciły sie na papier. Zawiesiła sobie aparat na szyi.
- A załozymy się?- spytała

Kacper · Wysłany: Nie 18:07, 12 Mar 2006 Temat postu:

- No nie, niech tego nie jedzą - powiedział - Dobra, ja zejdę na dół i posłuże za przynęte, a ty uratujesz to co zostało z kartek,ok? - spytał i nie czekając na odpowiedź zaczął schodzić na dół...

dezyda · Wysłany: Nie 18:09, 12 Mar 2006 Temat postu:

- Daj spokój, mamy to wszytsko w komputerze, lepiej poczekajmy aż sobie pojdą- powiedziała, kiedy poczuła, że coś przeleciało obok niej. Rozejrzała się, ale nic nie zobaczyła.

Kacper · Wysłany: Nie 18:10, 12 Mar 2006 Temat postu:

Kacper zatrzymał się.
- Może masz rację - powiedział - Ale nie mamy pewności, że... te zdjęcia Ci napewno wyjdą...
Po chwili zobaczył, że coś było na drzewie...
- Cholera, co to? Chyba nie jeden z nich?

dezyda · Wysłany: Nie 18:14, 12 Mar 2006 Temat postu:

Rachel spojrzała w dół.
- O cholera, zmutowali go czy co?- spytała samą siebie- Kacper, uważaj jest za Tobą!! - krzykneła. Nagle poczuła, ze coś szarpie ją za ramię. "Co do diabła" pomyślała i w tym momencie poczuła jak coś unosi ją w powietrze.

Kacper · Wysłany: Nie 18:17, 12 Mar 2006 Temat postu:

Kacper odwrócił się... To był jeden z potworów. Zaczął pluć jakąs dziwną mazią.
- Rachel! - krzyknał, jednak jej nie było już na drzewie. Spojrzał w górę i zobaczył, że coś ją porywa w góre - O cholera, co to jest? Demon? - szpenął, po czym odwrócił sie do potworka. Ten rzucił się na niego. Kacper wyjął nóż i wbił go kilka razy w brzuch potworka. Po chwili poczuł, że spada wraz z ciałem potwora na dół...

dezyda · Wysłany: Nie 18:22, 12 Mar 2006 Temat postu:

Rachel zauważyła, że leci nad powierzchnią ziemii. Coś ja trzymało mocno, odwróciła się i zobaczyła twarz jednego z tych ohydnych demonów. Krzyknęła głośno, a on przyspieszył. Po jakimś czasie zatrzymal sie i postawił ja na wysokiej skale dzielącej północ od południa. Rozejrzała się i zobaczyła mnóstwi demonów wokół siebie

Kacper · Wysłany: Nie 18:25, 12 Mar 2006 Temat postu:

Kacper upadł na ziemię. Gdy wstał zobaczył, że zbliżają się w jego stronę potworki. Po chwili spojrzał w lewo i zauważył skałę dzielącą północ od południa... Nad nią unosiło się ciało Rachel...
- To napewno demony ją porwały - pomyślał, po czym zauważył, że potworki zaczynają pluć tą mazią i atakować go - Chcecie się zabawić? - spytał, po czym cztery potwory go zaatakowały. Kacper bronił się nożem. Gdy zabił je, ruszyła na niego reszta stada - Jest ich około trzydziestu... Trzeba je zmylić - pomyślał, po czym zaczął biec w głąb dzungli. Potwory pobiegły za nim.

dezyda · Wysłany: Nie 18:28, 12 Mar 2006 Temat postu:

Rachel chciała sie ruszyc ale demony zaczeły syczec jak wściekłe więc siedziała bez ruchu opierając się rekami o ziemię. Jeden z nich podszedł do niej. Jak tak na nią patrzył miała wrazenie, że zwymiotuje. Nagle połozył jej rekę na klatce piersiowej.
"No nie, tego juz za wiele" pomyslała i zaczeła krzyczeć

Lizzy · Wysłany: Nie 18:30, 12 Mar 2006 Temat postu:

Lizzy szła przez dzungle, gdy nagle zobaczyła jednego z nich.
-Nie uciekaj, jeśli nie ja to kto inny po ciebie przyjdzie.-
-I tak wam nie powiem! Nic nie powiem.-
-Widze, że juz wyzdrowiałas. No tak... Może potrafisz sie wyleczyc, ale czujesz bol, prawda?-
-Nie boje sie ciebie. Prędzej umre niz cokolwiek wam powiem.-
-Umrzesz, ale jeszcze nie teraz.- zaczoł iśc w strone Liz z nozem z dłoni. w tej samej chwili rozległ sie strzał. Dostał. Lizzy zobaczyła Davida... a raczej jego klona.
-To ty?! Co tu robisz?!-
-Nie zabija cie. Póki im nie powiesz, jesteś im potrzebna. Ja to co innego.- klon podał jej broń. - Musisz mnie zabić.-
-Nie!-
-Jesli ty nie zabijesz mnie, ja bede musiał zabic ciebie! Zrób to! Ja nie jestem nim!-
-Nie! Już raz zabiłam Davida... Nie! Wczoraj mi pomogłeś...- Liz miała łzy w oczach.
-Ja nie jestem Davidem! Pomogłem ci, a teraz ty musisz mi pomoc! Dalej! -
Lizzy strzeliła do klona. upadł.
-Żegnaj.-powiedział i odszedł... Liz została sama, zaczeła płakać.

Kacper · Wysłany: Nie 18:31, 12 Mar 2006 Temat postu:

Kacper usłyszał w dżungli krzyk Rachel
- Jak jej teraz mogę pomóc - pomyślał. Po chwili zauważył, że potworki go dogoniły. Stały i patrzyły na niego swoimi świecącymi oczami. Ich wzrok przeszywał Kacpra. Po chwili jeden zaczął biec w stronę Kacpra, jednak Kacper wyciągnął nóż i rzucił w niego. Przepołowił mu głowe, a nóz wbił sie w drzewo. Kacper szybko podbiegł do drzewa i wyjął nóż, po czym poczuł, że potwór plujnął w jego nogę... Była to zielona maź. Kacper czuł, jakby noga mu się paliła. Po chwili rzucił się z nożem na potwory...

Lizzy · Wysłany: Nie 18:34, 12 Mar 2006 Temat postu:

Lizzy usłyszała krzyk. Wytarła twarza. Krzyk dochodził ze skały dzielącej północ od południa. Zobaczyła Rachel.
-O cholera... Co ona tam robi?! Przecież tam sa ... demony...- powiedziała.

dezyda · Wysłany: Nie 18:34, 12 Mar 2006 Temat postu:

Rachel poczuła jak inny z demonów zatyka jej usta. Ten drugi spokonie badął jej klatke piersiową. "Czeko on do cholery chce?" pomyslała i wtedy poczuła znów ten ból. Nie mogła złapać oddechu. Stwór w jakiś sposób to zauważył i zabrał rekę z jej ust. Zaczęła kaszlec. Demon rozejrzał się po innych.

Kacper · Wysłany: Nie 18:37, 12 Mar 2006 Temat postu:

Kacper w oddali zauważył Lizzy, podbiegł do niej.
- Uciekaj!!! - krzyknął do niej - Jeśli nie potwory, to demony zaraz nas zaatakują... Mają już Rachel - powiedział. Po chwili potwory zbliżyły się do nich - Uciekaj, ja je zabije!

Lizzy · Wysłany: Nie 18:39, 12 Mar 2006 Temat postu:

-Kacper, ja sie ich nie boje. Nie tkną mnie. - powidziała. zdawało sie jakby potwory jej nie zauważały. - Gorzej z Rachel...- wyszeptala pod noesem patrzac na skałę.