DŻUNGLA

Nekisha

- To nie jest do konca Voodoo - powiedzialam do Tommy'ego.

Pati

Weszlam za Melodie do namiotu. I omal sie o nia nie potknelam. Lezala nieprzytomna na ziemii. Spojrzalam w gore. To, co zobaczylam, bylo odrazajace. Powstrzymujac wymioty, pochylilam sie nad Melodie i zlapalam ja za rece. Z trduem wywlokalm ja z tego ohydnego namiotu.
-Pomozcie mi... Melodie...zemdlala.....- wysapalam.

Skrobak

- Tyle to ja wiem... nie ma czegos takiego jak Voodoo... to tylko chwyt na turystow w jakis Kongo Bongo krajach. I nie lubie jak mi sie rozkazuje- powiedzialem za wychodzacym Kacprem.

Joan

-Ktos krzyknal. To chyba Melodie. Pobieglam za Kacprem

(ja sie teraz objadam paczkami:P)

Manolya

Melodie powoli zaczela odzyskiwac przytomnosc...byla blada i cala sie trzesla...
- Taaam....sa...same trupy...zmasakrowane... - wykrztusila

Nekisha

- Jak sie uspokoicie, to wam powiem o co chodzi... - Nek zwrocila sie do Tommy'ego.

Pati

- Wiem, kochanie... ale teraz o tym nie mysl, chodz to niemozliwe... - wyciagnelam z torby wode. - Masz, napij sie. Ja tez je widzialam, ale nie przygladalam im sie. - patrzylam na dygoczącą Melodie.

Manolya

- Dziekuje - powiedziala z trudem Melodie...Powoli podniosla sie z ziemi...odwrocila glowe, zeby nie patrzec w strone namiotu...

Skrobak

- Dobra mow co masz do powiedzenia zwiazanego z ta laleczka z Tesco. Juz bede grzeczny. - powiedzialem do Nek.

Pati

- Nie ma za co.. - zostawilam butelke Melodie i wstalam. - Albo mi sie wydaje, albo to jest obozik Innych... - powiedzialam glosno.

Lizzy

Liz stała tam osłupiała i przygladala sie sytuacji "Ja sie z miejcsa nie ruszam! To miejsce jest zle! Chciałabym stąd juz iść..." pomyslała.

Joan

Ta sterta trupow. Chcialam jak najszybciej wyjsc z tego miejssca. Wyszlam z namiotu i wyciagnelam piersiowke ktora znalazlam. Mialam tam vodke od Pati.

Nekisha

- Wyjdzmy stad... Powiem to przy wszystkiich, bo nie bedzie mi sie chcialo powtarzac - zwrocila sie Nek do Tommy'ego.

Manolya

Melodie posluchala Nek i odeszla z obozu chwiejnym krokiem... Czula sie fatalnie... W zyciu nie widziala, czegos rownie przerazajacego...

Joan

Zobaczylam ze wszyscy zbieraja sie wokol Nek. Wiec tez sie tam udalam;)

Pati

- Sluchamy cie, Nek. - powiedzialam, gdy wszyscy wyszli z obozu. Wpatrywalam sie w nia z zaciekawieniem, tak jak i cala reszta.

Lizzy

Wszyscy zbierali sie wokoł Nek wiec Liz tez tam poszla 'No dobra.... moze jednak sie rusze..."

Kacper

-Chodźcie, pójdżmy tam, gdzie została reszta, Nek powie o co chodzi-powiedzial Kacper- Melodie pomoge Ci isć Wink

(słuchajcie chodźmy już w strone poludnia:P)