Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kacper
Najmilszy Użytkownik Częsty bywalec
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyspy :)
|
Wysłany: Pią 15:08, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kacper zaczął ścinać bambusy. Gdy było już ich dosyć dużo, spojrzał na Rachel - Chyba wystarczy, co nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dezyda
!Zboczuch! Przywódca Północy
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wyspa
|
Wysłany: Pią 15:09, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
- Trzeba je przeciąc na mniejsze częsci- powiedziała Rachel - i zaczniemy je przenosić - dodała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Najmilszy Użytkownik Częsty bywalec
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyspy :)
|
Wysłany: Pią 15:11, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
- Damy rade za jednym razem... - usmiechnal sie. Gdy bambusy byly przeciete w odpowiednie wielkosci, wziął 3/4 z nich - Dasz rade wziąć resztę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dezyda
!Zboczuch! Przywódca Północy
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wyspa
|
Wysłany: Pią 15:14, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Rachel spojrzała na niego zszkokowana
-Dasz radę?- spytała i związała ze soba reszta pni, Zaczęła je ciagnąc w strone plaży. Aniołek ruszył za nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Najmilszy Użytkownik Częsty bywalec
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyspy :)
|
Wysłany: Pią 15:16, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
- O to samo sie ciebie pytalem - usmiechnal sie. Zaczeli nieść bambusy w stronę plaży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dezyda
!Zboczuch! Przywódca Północy
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wyspa
|
Wysłany: Pią 15:18, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
- Ja jakoś dam - mruknęła Rachel ciągnąc za sobą drewno - jak ty to robisz?- ja juz mam dosyć- powiedziała oddychając ciężko
(właśnie Kacper, jak ty to robisz?? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Najmilszy Użytkownik Częsty bywalec
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyspy :)
|
Wysłany: Pią 15:21, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
- Jak byłęm młody biegałem na czas. - usmiechnal sie - Byłem nawet wysportowany... - widzial, ze Rachel nie daje rady- Wziąć resztę () ?
((moja tajemnica, jak ja to robie ))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dezyda
!Zboczuch! Przywódca Północy
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wyspa
|
Wysłany: Pią 15:25, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
- Idz się puszczać- fuknęła do niego i przyspieszyła trochę. Na częście plaża była juz blisko.
( nie dam z siebie zrobić słabej dziewczynki )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Najmilszy Użytkownik Częsty bywalec
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyspy :)
|
Wysłany: Pią 15:27, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
- Eeehhh... -mruknął pod nosem. Po chwili doszli do plazy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Śródziemia...
|
Wysłany: Pią 15:42, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Weszla do dzungli zmierzając w stonę bunkra. Po drzodze rozglądała się za czymś co mogłoby jej pomócw budowie.
-te deuże liście będa dobre... No i droche bambusa. Tylko przy nich będe musiala wszytko robic tradycyjnymi metodami... Ehhh - westchneła. Po chwili byli juz przy bunkrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Śródziemia...
|
Wysłany: Pią 16:20, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dzieczyna zaczeła zrywac duze palmowe liście. Gdy miała juz ch odpowiednia ilośc wzieła wieksza część.
-A reszte bierzesz ty Dars. Mieszkasz ze mna, musisz na siebie zarzbiac. - poweidziala usmiechając się. Pies posłusznie zaczął ciągnąć liście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Śródziemia...
|
Wysłany: Pią 16:46, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
-Wykoncze sie... - zaśmiała sie Liz. - dobra, nie będe sie przemeczać. Wezme tylko tyle ile dam rady ściąć. Wymamrotała jkaies słowa i po chwili leżała przed nia sterta bambusów. Wziela je i ponownie wróciła na plaże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elionka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 958
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekło...
|
Wysłany: Pią 21:56, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Carmen chodziła po dżungli szukając jakiegoś miejca na nocleg. Wkrótce dotarła do małego jeziorka.
- To chyba o tym mówili wtedy w salonie... - powiedziała i usiadła na trawie - Całkiem fajnie, tylko przydałby się hamak... Ale wszystko da się zrobić... - powiedziała do siebie i wdrapała się z trudem na drzewo. Zaczęła nożem ścinać dłuższe pnącza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elionka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 958
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekło...
|
Wysłany: Pią 22:03, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedy na ziemi leżało już kilkanaście dwu metrowych pnącz dziewczyna zeskoczyła na ziemię i zaczęła zręcznie splatać je ze sobą. Nagle usłyszała, że gdzieś wśród traw coś się porusza.
- To tylko żaba albo coś... - szepnęła i odwróciła się.
Stał za nią jej własny brat z nożem i workiem w dłoni.
- Nie! - krzyknęła - Zostaw mnie! - zaczęła czołgać się po ziemi w stronę plaży. Mężczyzna zadał jej parę dotkliwych ciosów, ale ona była szybsza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fergie
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:12, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Nie szła tak bardzo długo...ale była zmęczona. Zupełnie pomieszały jej się kierunki, a bunkra ani śladu. Odgarniała niekiedy trawy w poszukiwaniu czegoś kamiennego, jakiegoś tunelu...i nic. Napiła się keszcze troche wody, którą miała na szczęście przy sobie i czytała karteczkę po raz któryś...ciągle wpatrując się w słowa mówiące o kierunkach. Nigdy nie miała żądnego problemu przemieszczania się w terenie, wiedziała jak ustalać kierunki bez kompasu...a jednak tu się zagubiła. Postanowiła skręcić gwałtownie w lewą stronę. Może się na coś natrafi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z raju
|
Wysłany: Sob 15:21, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wyszlismy na zewnatrz.
-Pokaz czas zaczac-powiedzialam. Skupilam sie i po chwili bylam juz obrzydliwym aniolem. Odlewitowalam zeczy na plaze.
-Wiesz musze polatac-powiedzialam czujac w sobie aniola. Przejal nademna kontrole. Czasem to sie zdarzalo. Polecialam w glab wyspy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrobak
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sin City
|
Wysłany: Sob 15:23, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Spojrzalem na nia i kiwnolem glowa. Westchnolem glosno...
-Czemu zawsze miedzy nami musi byc jakas bariera. - zanioslem rzeczy do szalasu i polozylem sie spac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper
Najmilszy Użytkownik Częsty bywalec
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyspy :)
|
Wysłany: Sob 17:04, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kacper i Nat doszli do miejsca, gdzie rosły bambusy.
- A więc przyda nam się troche bambusów i tez troche drewna - usmiechnal sie. Zacżeli ścinać siekierką bambusy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|