DŻUNGLA

dezyda · Wysłany: Pią 17:56, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Dobra, ja wskocze tam i odciagne matkę jako przynęta, a ty- powiedziała Rachel i podała Karinie broń - skasujesz ją, tymi małymi nie będziemy się przejmować- Sung, biegniesz ze mną?

Sung · Wysłany: Pią 17:58, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Dobra- poweidziała- teraz- rzekła biegnąc z Wilkiem i Rachel

dezyda · Wysłany: Pią 17:59, 24 Mar 2006 Temat postu:

dzik poleciał za nimi.
- O kurwa, jaki szybki- powiedziała Rachel i przyspieszyła

Sung · Wysłany: Pią 18:01, 24 Mar 2006 Temat postu:

Sung puscila wilka.O dziwo biegł koło niej
- W koncu to dzik- poweidziała do Rachel usmiechajac sie lekko

Karina · Wysłany: Pią 18:02, 24 Mar 2006 Temat postu:

Karina wbiegla na polanke i skoczyla dzikowi na grzbiet w tym samym momencie wpychajac noz tuz bod czaszke

dezyda · Wysłany: Pią 18:03, 24 Mar 2006 Temat postu:

Rachel stanęła.
- Nie chciałabym spotkac ciebie w ciemnej uliczce- powiedziała i podeszła do dzika. Wystrzeliła mu w głowę- tak dla pewności

Karina · Wysłany: Pią 18:04, 24 Mar 2006 Temat postu:

dzik przewracajac sie zrzucil Karine na ziemie i przygniotl swym cielskiem drgajac w konwulsjach
zrobcie cos! on jeszcze zyje!-krzyknela resztka si

dezyda · Wysłany: Pią 18:05, 24 Mar 2006 Temat postu:

- jeszzce?- zdziwiła się rachel i podeszła do dzika. Szybkim ruchem skręciła mu kark

Karina · Wysłany: Pią 18:06, 24 Mar 2006 Temat postu:

-dzieki-powiedziala Karina wstajac i czyszczac spodnie z trawy.
-to co wracamy?-spytala

dezyda · Wysłany: Pią 18:08, 24 Mar 2006 Temat postu:

Rachel schowała broń.
- Trzeba wstreciucha zaciagnąc do bunkra- powiedziała- zna się któraś z was na patroszeniu dzika? jeżeli tak to moge nazwać..

Sung · Wysłany: Pią 18:09, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Eee... ja kiedys patroszylam swinie- rzucila im usmiech-Z wasza pomocą uda nam sie a dzika moze pociągnąc Wilk- rzekła

Karina · Wysłany: Pią 18:09, 24 Mar 2006 Temat postu:

-heh ja umim tylko zabijac ale nie patroszyc moze jakis facet sie tym zajmie?-powiedziala i zlapala dzika za przednie nogi- lapcie i idziemy

Karina · Wysłany: Pią 18:10, 24 Mar 2006 Temat postu:

-to wspaniale ale nie wiem czy to jest mile zajecie wydaje mi sie ze dosc ochydne-wstrzasnela sie ze wstretem karina

dezyda · Wysłany: Pią 18:12, 24 Mar 2006 Temat postu:

Rachel zaczęła ciagnąć dzika
- Jaki ten skurwysyn jest ciężki- mrukneła- Karina, jęśli to jest chociaż odrobinę podobne do patroszenia ludzi to powinnyśmy sobie dac rade

Sung · Wysłany: Pią 18:12, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Poco sie meczyc. Wilk pociągnie- usmiechnelam sie i przywiązałam go liną do obrozy Wilka

dezyda · Wysłany: Pią 18:13, 24 Mar 2006 Temat postu:

- A skąd wilka ma tyle siły skoro nawet ja wysiadam?- spytała puszczając dzika

Karina · Wysłany: Pią 18:13, 24 Mar 2006 Temat postu:

-wiec chodzmy-powiedziala i ruszyla w strone bunkra

Sung · Wysłany: Pią 18:15, 24 Mar 2006 Temat postu:

- przypuszczam ze wilk jest silniejszy- usmiechnela sie lekko- w koncu to... Wilk co nie. Na pewno nie raz polował na dziki i tym podobne i musial je jakos przeniesc