DŻUNGLA

dezyda · Wysłany: Pią 17:26, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Właśnie zamierzamy zrobić sobie małe polowanie na dzika- powiedziałam do Sung - to jest Karina

Sung · Wysłany: Pią 17:29, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Aha.Moglabym sie dolączyc? - spytała- Aha... znalazłam w dzungli.. eee... wilka i nie wiem co z nim zrobic. Ma zranianą lape, ale sadze ze moze chodzic, a na na pewno dobry wech i wytropi kazdą zwierzyne- usmiechnela sie do dziewczyn

Karina · Wysłany: Pią 17:29, 24 Mar 2006 Temat postu:

-Karina. Milo cie poznac-odpowiedziala.
-bedziemy miec dzisiaj wyzerke. idziesz z nami?- usmiechnela sie

Sung · Wysłany: Pią 17:32, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Mi tez- poweidziała wesoło i zywo- To co mam isc po wilka? -spytała

dezyda · Wysłany: Pią 17:32, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Swietnie, przyda nam się przynęta- powiedziała Rachel - tylko najpierw trzeba wytropic skurczypatyka

Karina · Wysłany: Pią 17:34, 24 Mar 2006 Temat postu:

-chodżmy wiec bo musimy jeszcze zdazyc go przyrzadzic zeby byl zjadliwy-powiedziala z zapalem i ruszyla wolno przed siebie

Sung · Wysłany: Pią 17:35, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Zaraz wracem. Mam nadzieje ze nie bedzie sie rzucał- poweidziała poczym pobiegła po wilka
- Słuchaj, wiem ze mnie nie rozumiesz ale i tak słuchaj. Idziemy zapolowac. Wiem ze to głupie ze do Ciebie mowiel ale mam nadzieje ze to poskutkuje- powiedziała patrzac mu w jego piekne niebiesko zielone oczy. Przywiązała do "obrozy" gruba line
- Jak bedziesz grzeczny- usmiechnela sie- to Cie pusze.
Poczatkowa lekko kustykajac i z lekkim oporem wilk poszedl za Sung, ktora dołaczyla do dziewczym

Natalie · Wysłany: Pią 17:36, 24 Mar 2006 Temat postu:

Natalie wyszła przed bunkier. Szukała wciąż Thaiera i nigdzie go nie było. "Przyjdzie później" - pomyślała i weszła spowrotem po godzinie do bunkra.

dezyda · Wysłany: Pią 17:37, 24 Mar 2006 Temat postu:

Rachel ruszyła za Kariną
- Sung pospiesz się- krzykneła- masz jakiś plan?- spytała Karinę

Sung · Wysłany: Pią 17:38, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Juz jestem- rzekla dolączając do Nich- Sa moze jakies slady po matce- spytala sie

Karina · Wysłany: Pią 17:39, 24 Mar 2006 Temat postu:

-plan powiadasz? ja ide na zywiol.oo popatrz!widzisz te drobniutkie ślady? te zostawil nasz malutki dzik .zapewne dzieki nim dostaniemy sie do jego mamy .-rzekla cicho

dezyda · Wysłany: Pią 17:42, 24 Mar 2006 Temat postu:

Rachel wymacała broń. Odrazu poczuła się bezpieczniej
- no to idziemy- powiedziała i ruszyła idąc po śladach dzika

Sung · Wysłany: Pią 17:42, 24 Mar 2006 Temat postu:

Sung przytaknęla Karinie.
- Wąchaj- poweidziała do wilka i popatrzała na dziewczyny-. Wilk cos poczyl- Zaczał powoli isc do przodu- widzicie- rzekla usmiechnieta

Karina · Wysłany: Pią 17:49, 24 Mar 2006 Temat postu:

-cos mi sie wydaje ze te lowy beda szybkie i skuteczne wtakiej obsadzie nie ma innego wyjscia.-usmiechnela sie i zanurzyla sie w gaszcz za dziewczynami

dezyda · Wysłany: Pią 17:51, 24 Mar 2006 Temat postu:

- Ciii- szepnęła Rachel- chyba trafiłyśmy na legowisko

Sung · Wysłany: Pią 17:52, 24 Mar 2006 Temat postu:

Wilk troche zwolnil
- Co jest? Zgubiles trop?- poweidziała wyprzedzajac go o pare krokow- widzi ktos slady -odparał do Nich

Karina · Wysłany: Pią 17:54, 24 Mar 2006 Temat postu:

Karina rozsuneła cicho krzaki i zobaczyla ogromnego dzika i osiem mlodych-no to co? do roboty!-szepnela -jak dzialamy?

Sung · Wysłany: Pią 17:56, 24 Mar 2006 Temat postu:

Wilk rzucal sie we wszystkie strony.
- Stoj wariacie! Stoj!- krzyczała. Wilk sie uspokoil, chodz nagal patrzym na stado dzikow- O matko... az zal mi patrzec... tyle mlodych- poweidziala przypatrowujac im sie